Koalkoholizm-Współuzależnienie
Współuzależnienie inaczej nazywane jest jako - Koalkoholizm
To, jakie będzie współuzależnienie, w jaki sposób osoba żyjąca z alkoholikiem przystosuje się do tego zależy od trzech czynników.
1 Pierwsza grupa to zjawiska zewnętrzne: te najbardziej widoczne, na które dotychczas zwracamy lub zwracaliśmy najwięcej uwagi, jaką sytuacje rodzinną ma ta osoba, z jakim zachowaniem alkoholika musi się zmagać, jaka jest struktura rodziny, jej zaplecze, warunki materialne i poczucie bezpieczeństwa.
2 Drugą grupę stanowi to, co nazwano "wyposażeniem wewnętrznym", czyli dyspozycje, z jakim dana osoba wchodzi w związek. Są to zarówno cechy osobowościowe, z których najważniejsze to sposoby radzenia sobie w różnych sytuacjach i rozwiązywanie problemów, radzenie sobie z własnymi emocjami - ale również zestaw przekonań, w którym wchodzi się w dorosłe życie, dotyczących rodziny i małżeństwa, własnej w nich roli i relacji, jakie mają zachodzić między kobietą, a mężczyzną. Doświadczenia zarówno w dzieciństwie, jak i we wcześniejszych związkach, mogą warunkować sposoby radzenia sobie z trudnymi sytuacjami w aktualnym układzie z alkoholikiem.
3 Trzecia grupa jest najtrudniejsza do zmierzenia: współuzależnienie nie powstaje jednego dnia, jest to długi proces, a skoro tak, to trzeba uwzględnić także zmiany, które zachodzą w tej osobie pod wpływem długotrwałego stresu. Stres trwa nieraz nawet kilkadziesiąt lat, nie może więc pozostać bez wpływu, z drugiej strony podatność na zmiany bywa różna - wszystko to decyduje o tym, jak wygląda współuzależnienie. Najbardziej powszechnym doznaniem dzieci alkoholików jest poczucie wstydu za pijącego i całą rodzinę. Dzieci bardzo wcześnie orientują się, że pijący są wyśmiewani, potępiani, odrzucani, co wpływa także na ich własną samoocenę. One same także zaczynają czuć się "inne", "gorsze", stają się bardzo wrażliwe na sygnały dezaprobaty na zewnątrz, w rodzinie,w szkole,na podwórku.Więcej Informacji znajdziesz na naszym Portalu
Choroba alkoholowa kogoś bliskiego wystawia na poważną próbę wszystkich członków rodziny. Łatwo wtedy o postawy skrajne: bierne poddanie się manipulacjom i krzywdom wyrządzanym przez osobę uzależnioną lub przeciwnie – reagowanie podobną agresją oraz wycofanie miłości. Niezwykle trudno wtedy natomiast o zajęcie postawy dojrzalej, czyli o wyrażanie miłości do alkoholika w sposób dostosowany do jego sytuacji oraz do jego zachowania. Przyjrzyjmy się bliżej temu złożonemu problemowi,czyli - Mądra - Twarda Miłość
Objawy Alkoholizmu.!
Początkowe objawy alkoholizmu, to:
- stwierdzenie, że alkohol odpręża, redukuje napięcie i niepokój, zmniejsza poczucie winy, ośmiela;
- poszukiwanie okazji do wypicia alkoholu w miejscach, gdzie nie powinno się tego robić, np. w pracy;
- możliwość wypicia większej niż uprzednio ilości alkoholu, tzw. „mocna głowa”;
- trudności z odtworzeniem wydarzeń, które miały miejsce podczas picia (palimpsesty);
- picie alkoholu w samotności mimo iż wcześniej piło się tylko dla towarzystwa.
- Organizm, którego wszystkie przemiany biochemiczne zostały podporządkowane alkoholowi, domaga się nowej porcji alkoholu. Jest to przyczyna tzw. „klinowania”, zaczynającego każdy następny dzień picia. Dostarczony organizmowi alkohol powoduje zmniejszenie objawów abstynencyjnych, ustąpienie bólów, przywrócenie energii, umożliwienie koncentracji i myślenia. Przywraca „normalne” funkcjonowanie. Trwa to jednak krótko, ponieważ alkohol jest stopniowo eliminowany z organizmu, a objawy powracają. Wówczas następuje uzupełnianie alkoholu.Organizm przyzwyczaja się do systematycznego przyjmowania alkoholu i w pewnym momencie staje się mu niezbędny do prawidłowego funkcjonowania. Kiedy go brakuje, organizm zaczyna jakby „protestować” i domagać się go poprzez wytworzenie objawów abstynencyjnych. Kolejna porcja alkoholu przywraca dobre samopoczucie, łagodzi cierpienie i przynosi ulgę, co wiąże się z powtórnym zatruciem. Stanowi ono istotę „błędnego koła” w ciągu picia. Człowiek uzależniony od alkoholu pije, ponieważ nie chce dopuścić do rozwinięcia się bardzo dokuczliwych objawów abstynencyjnych. Musi pić, by nie cierpieć i cierpi, bo pije.
- Obecność alkoholu w życiu codziennym staje się czymś bardzo ważnym. Dużo uwagi i zabiegów jest skoncentrowanych wokół okazji do picia i dostępności alkoholu. Rodzina, zainteresowania, cele życiowe schodzą na dalszy plan.
Dlaczego alkohol ma mnie zabić?
Dlaczego alkohol ma zabierać miłość?
Dlaczego alkohol ma zabijać na drodze?
Dlaczego alkohol ma mnie zaprowadzić do więzienia?
Jeżeli już tu zajrzałeś, na pewno szukasz rozwiązania problemu.
Zobacz, poczytaj kim jesteśmy?
Nam się udało - Tobie się też uda.
Dzieci Alkoholików
Każdy, kto żył w rodzinie, gdzie ktokolwiek nadużywał alkoholu, jest narażony na silny stres.Przeżywają go wszyscy członkowie rodziny,od małych dzieci po seniorów. Wszyscy oni potrzebują pomocy,by odzyskać równowagę psychiczną,a często także utracone zdrowie fizyczne.Wszystkich nas,dorosłe dzieci alkoholików, charakteryzują cechy typowe dla tego problemu: ucieczka w iluzje i zaprzeczenia, zachowania kompulsywne („robię coś, mimo, że nie chcę”) oraz poczucie małej wartości.Poza tym żyjemy w izolacji od ludzi i boimy się ich,zwłaszcza wszelkiego rodzaju władzy
i zwierzchników.Czujemy się samotni, brak nam poczucia przynależności do jakiejkolwiek grupy.Zabiegamy o aprobatę innych tak bardzo, że tracimy po drodze poczucie własnej tożsamości.Gdy odnosimy sukces, mierzymy go wartością otrzymanych pochwał,gdyż inaczej w ogóle nie umiemy cieszyć się własnym sukcesem. Stawiamy sobie wysokie wymagania,którym właściwie nigdy nie udaje się nam sprostać.Boimy się krytyki,ponieważ każdą krytyczną uwagę odbieramy jako osobisty atak i zagrożenie.Nie jesteśmy zdolni do bliskich i trwałych związków.Myli nam się litość z miłością i przeważnie kochamy tych, którymi możemy się opiekować lub którzy potrzebują naszej pomocy.Jesteśmy nadmiernie odpowiedzialni i nadobowiązkowi.Łatwiej nam troszczyć się o niż o siebie.
Boimy się cudzego gniewu i awantur, jesteśmy gotowi „chodzić na paluszkach”, byle tylko zachować spokój.A jednocześnie nie możemy żyć bez pobudzenia stresu i chaosu emocjonalnego.Kiedy wszystko układa się dobrze,ogarnia nas dezorientacja i nuda,ciągle czekamy,że coś się stanie, planując kolejną katastrofę.Już w dzieciństwie nauczyliśmy się ukrywać to, co naprawdę czujemy i dzisiaj zupełnie nie umiemy tego okazywać.Zarówno dobre,jak złe uczucia ukrywamy tak głęboko,że sami nie mamy do nich dostępu.Naszą maską jest wieczny uśmiech.W życiu występujemy w roli ofiar i potrafimy tylko reagować na to, co robią inni, całkowicie zatracając własne Ja.Jesteśmy uzależnieni od naszych bliskich.Przeraża nas widmo porzucenia, perspektywa osamotnienia jest zbyt straszna
i bolesna.Zrobimy wszystko,żeby utrzymać istniejący związek,nawet, jeżeli jest dla nas krzywdzący.Uzależniamy się od alkoholu albo znajdujemy uzależnionych partnerów,albo jedno i drugie.
A jeśli nie,to wybieramy sobie kogoś o osobowości uzależnionej, kto obsesyjnie wyżywa się w pracy,w grach hazardowych,w jedzeniu i kontynuujemy ten rodzaj wzajemnej zależności,jaki łączył nas z rodzicami.
Jeżeli poszukujesz więcej informacji w tym Temacie wejdż na Portal DDA